Paroles Baranek de Kult

Kult
  • 0.0Vous n'aimez pas les paroles de Kultloading
  • Note 0.0/5 basée sur 0 avis.
  • Artiste: Kult24933
  • Chanson: Baranek
  • Langue:

Les chansons similaires

Obudz Sie de Panasewicz

Sam już nie wiem, nie pamiętam Czy naprawdę było coś Cenne tak jak czas Jak co roku byly święta Uciekały sobie lata i nie było żal Obudź się,...

Biernosc Przeciw Prawdzie de Honor

Ju¿ bramy chwa³y zamknê³y siê przed tobš I nie powróci do ciebie dawny duch Dzioe twoja godnooeæ nie znaczy nic dla ludzi Dla których walka to szansa, by przetrwaæ tu Znów jeden z nas odwróci³...

Gdy Ju¿ Nic Nie Zosta³o de Acrybia

Gdy już zgasną wszystkie światła I nie ma już nic Tylko lęki Tylko lęki I strach Ciemność jest tylko brakiem światła A tu naprawdę...

Siedem de Hunter

... Œpij... Dziecino... Œpij... Spokojnym snem Sen ochroni ciê przed twoim z³em... Noc¹ jesteoe tam, gdzie ka¿dy dzieñ... Cicho... cicho sza... ... Tam zabawa, trwa... Brzask rozrywa ciê! Uwalnia...

Kantylena de Naamah

Smutne s± drzewa, kiedy w d³oniach s³ów deszcz tylko zosta³. D³ugie s± drogi, kiedy brak mi s³ów na drogach prostych. Pêki md³ych kwiatów wiêdn± w cieniach snu na brudnej ciszy. Ciê¿kie...

Textes et Paroles de Baranek




Ech ci ludzie, to brudne świnie, co napletli o mej dziewczynieJakieś bzdury o jej nałogach, to porostu litość trwogaTak to bywa gdy ktoś zazdrości, kiedy brak mu własnej miłościPlotki głodzi, mi nie zaszkodzi żadane obce zło na mój sposób widzieć jąref.Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylekA przed nią bierzy baranekA nad nią lata motylekA przed nią bierzy baranekA nad nią lata motylekKrzywde robią mojej panience, opluć chcą ją brudni zboczeńcyDobić chcą ją w morzu zawiściParanoicy, podli zboczeńcy, utaplani w brudnej rozbuście, a na gębach fałszywy uśmiechByle zagnać do swego bagnaAle wara wam ja ją przeciesz lepiej znamref.Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylekA przed nią bierzy baranekA nad nią lata motylekA przed nią bierzy baranekA nad nią lata motylekZnów ją widzieli z jakimś chłopem, znów pojechała do San TropezZnów męczyła się, Boże drogi!Znów na jabłukach myła podłogi, tylko czemu ręce ma białe?!Miałem zapytać, zapomniałemCiało kłoniąc, skinęła dłoniąPadła skronią w skrońZnów zapadłem w nią jak w tońTa dziewczyan pięknie się staraKosi pieniądze, ma JaguaraTrudno prace z miłością zgodzićŻadziej może do mnie przychodzićTylko pyat kryjąc rumieniecCzemu patrze jak potępieniecCzemu zgrzytam kiedy pyta czy ma ładny biustCzemu tocze piane z ustref.Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylekA przed nią bierzy baranekA nad nią lata motylekA przed nią bierzy baranekA nad nią lata motylek

N'hésitez pas à faire une recherche de paroles d'une chanson dont vous ne connaissez qu'un morceau de texte avec notre moteur de paroles et chansons